środa, 24 lipca 2013

Rozdział 11



Jak co dzień, po obudzeniu się, w celu rozciągnięcia mięśni, zaczęłam wymachiwać rękoma we wszystkich kierunkach. Automatycznie otworzyłam oczy, gdy poczułam, jak moja pięść ląduje na czymś twardym, co na pewno nie było żadną częścią łóżka. Odwróciłam powoli głowę w lewą stronę, aby po chwili zobaczyć jęczącego bruneta, łapiącego się za nos.
- Louis?! - Krzyknęłam zdziwiona, nie mając pojęcia, jak chłopak znalazł się w moim łóżku.
Na pewno nigdy nie spodziewałam się takiego widoku po obudzeniu jak teraz.
- Co jest kurwa?! - Wysyczał przez zaciśnięte zęby, nadal pocierając swój czerwony nos.
Otworzył oczy, które do tej pory były zaciśnięta i obdarzył mnie morderczym spojrzeniem.
- Co ty tu robisz? - Zignorowałam jego pytanie, po przez zadanie własnego.
Starałam się patrzyć wszędzie, byle nie na Tomlinsona, który spał bez koszulki. On albo nie zdaje sobie sprawy, jak to mnie krępuje, albo lubi mnie denerwować.
- Wydaje mi się, że spałem… z tobą. - Uśmiechnął się krzywo, prawdopodobnie przez to, iż nadal bolał go nos.
- No nie gadaj... - Popatrzyłam na niego jak na idiotę, głośno wzdychając. - Dlaczego tutaj spałeś? - Podjęłam kolejną próbę, dowiedzenia się, co szatyn tu robi. Czując się niezręcznie, naciągnęłam koc, którym jakimś cudem byłam okryta, aż pod samą brodę.
- Usnęłaś oglądając film, a ja byłem zmęczony, więc postanowiłem zostać na noc. - Ziewając, wzruszył ramionami, jakby to było coś całkiem normalnego.
- Jasneee - przedłużyłam to słowo. - Masz szczęście, że moi rodzice nie weszli. - Powiedziałam na głos to, o czym pomyślałam.
 Nie chciałam sobie wyobrazić tego, jak moi - jak dla mnie, zbyt opiekuńczy -  rodzice, zareagowaliby, gdyby zobaczyli pół nagiego chłopaka w łóżku razem ze mną.
- Przejmujesz się - wywrócił niebieskimi oczyma. - Może akurat by się ucieszyli, gdyby spotkali jakiegoś chłopaka w twoim pokoju - uniósł jedną brew, podczas gdy ja, zabijałam go wzrokiem.
- Nie jesteś pierwszy, Tomlinson. - wzruszyłam ramionami - Musimy wstać - oznajmiłam podnosząc się z łóżka.
- Po co? - Odezwał się sennym głosem, odwracając się na brzuch.
- Ja, jak na razie, muszę jeszcze chodzić do szkoły. - Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czyste ubrania. - Idę wziąć prysznic. - Oznajmiłam szybko, po czym, nie czekając na odpowiedź chłopaka, wyszłam z pokoju.


Po całkowitym odświeżeniu się i wykonaniu wszystkich porannych czynności - co zajęło mi około czterdziestu minut - wróciłam do pokoju. Nie mogłam zwalczyć uśmiechu wkradającego się na moją twarz, gdy zobaczyłam szatyna, który leżał na brzuchu i wtulał się w brzeg kołdry.
- Tommo. - Położyłam rękę na jego ramieniu i zaczęłam nim lekko potrząsać, w celu obudzenia chłopaka.
Jednak jedyną reakcję, jaką uzyskałam, było niewyraźne mruczenie w poduszkę.
- Wstawaj, Louis. Jest już późno, a muszę odwieźć za godzinę siostrę do szkoły. - Wytłumaczyłam, spoglądając na telefon, aby upewnić się, że mam wystarczająco czasu.
- Już dobra. - Niebieskooki podniósł się gwałtownie, aby stanąć na przeciw mnie.
Nerwowo przygryzłam wargę, będąc zawstydzona widokiem.
- Emm.. Może chcesz skorzystać z łazienki? - Usłyszałam swój niepewny głos.
- Byłoby miło - Louis zaśmiał się cicho.
Po poinstruowaniu chłopaka, jak ma dojść do łazienki, i opuszczeniu przez niego pokoju, zaczęłam pakować się do szkoły. Westchnęłam głośno, myśląc o tym, jak długo będę musiała dzisiaj przebywać w tym koszmarnym budynku. Miałam nadzieję, że nikt nie będzie mnie wypytywał, co robiłam wczorajszego dnia, gdyż szczerze mówiąc, nie wychodzi mi za dobrze kłamanie.
Gdy wyszłam z pokoju, usłyszałam, jak ktoś biegnie po korytarzu, w kierunku łazienki.
- Faith! - Zobaczyłam blondynkę, otwierającą drzwi od łazienki na oścież.
Otworzyłam szeroko oczy, po czym podbiegłam do mojej siostry. Przed lustrem w łazience stał rozbawiony szatyn, z owiniętym ręcznikiem wokół pasa. Po jego klacie, a równie z włosów, spływała woda, co było strasznie rozpraszające.
- O Boooże! - Krzyknęła Lilah z przyśpieszonym oddechem, a z jej ust uciekł krótki pisk.
Tomlinson popatrzył na mnie z uniesioną brwią, a ja poczułam, jak moje policzki robią się coraz bardziej czerwone.
- Czy to jest Speed Master?! - Wykrzyknęła z niedowierzaniem w głosie, a już po chwili zaczęła machać ręką przed twarzą, w celu ostudzenia emocji.
- Lilah, uspokój się. - Skarciłam siostrę, ciągnąc ją za ramię w kierunku schodów. - Louis, jak będziesz gotowy, zejdź na dół. - Mówiąc te słowa, nawet nie odwróciłam się w stronę chłopaka.
- O Boże, skąd Ty go znasz? - Podniecenie na twarzy mojej siostry, było widoczne z daleka. - Od zawsze chciałam go poznać! - Wykrzyknęła, gdy schodziłyśmy na parter.
Uderzyłam ręką we własne czoło, nie mogąc uwierzyć, że Lilah ma te same geny, co ja. Nie chciałam wiedzieć, co Tomlinson pomyślał o nas, po tym zdarzeniu.
- Czy ty jesteś nienormalna? - Zapytałam z wyrzutem, wchodząc do kuchni. - Po co w ogóle właziłaś do tej łazienki?
- Myślałam, że ty tam jesteś - wzruszyła ramionami. - Jesteś jego dziewczyną? A widziałaś jego klatę? - Zaczęła kiwać głową z ogromnym uśmiechem.
- Boże, Lilah uspokój się. - Wyrzuciłam ręce w powietrze, po czym wyjęłam trzy miseczki z szafy.
- Dziwisz mi się? - Popatrzyła na mnie jak na idiotkę. - Przecież Louis Tomlinson jest bogiem seksu.
Wywróciłam oczami na jej komentarz.
- No widzisz Faith, wreszcie ktoś ci to uświadomił. - Usłyszałam głos Tomlinsona, który, jak się okazało, stał w drzwiach, opierając się o ich framugę. - Jestem Furious - puścił oczko mojej siostrze.
- Li- Lilah - zaczęła się jąkać.
Zaśmiałam się pod nosem, wiedząc że Louis osiągnął to, co chciał. Szybko wyjęłam z lodówki mleko, a z półki zabrałam czekoladowe płatki.
- Jesteście parą? - Moja siostra ponowiła pytanie, siadając przy stole podekscytowana.
- Tak - Louis odpowiedział momentalnie, łapiąc mnie przy tym ręką w tali, i przyciągając do siebie. Otworzyłam szeroko oczy, a gdy miałam temu zaprzeczyć, usłyszałam pisk Lil.
- Ludzie w szkole mi nie uwierzą!
Zaśmialiśmy się cicho na jej reakcję. Moja siostra była zdecydowanie jedną z dziewczyn, które chcą być tymi 'popularnymi' i wydaje mi się, że możliwe, iż nawet już nią jest. Na pewno ma ciekawsze życie towarzyskie od mojego.
- No właśnie, bo jest taka sprawa. - Louis podrapał się po głowie, siadając, i zaczynając jeść siadanie - Ile masz lat?
Usiadłam obok chłopaka i z zaciekawieniem patrzyłam na niego, nie wiedząc, o co może mu chodzić i dlaczego on w ogóle rozmawia z moją siostrą.
- Szesnaście, a dlaczego pytasz? - Zmarszczyła brwi, w taki sam sposób, jak ja to robię.
- Chodzisz do zwykłego gimnazjum, czy prywatnego? - Kompletnie zignorował jej pytanie, po przez zadanie własnego.
Włożył do buzi kolejną łyżkę, na której były same kuleczki czekoladowe - bez mleka.
- Do publicznego.
- Dlaczego o to pytasz? - wtrąciłam się do ich rozmowy, mając nadzieję, że szatyn mi odpowie.
- Moja siostra chodziła do prywatnego, ale te dzieciaki zaczęły coś odpierdalać. - Gwałtownie podniósł się z miejsca i odłożył miskę do zlewu.
Zauważyłam, że chłopak się zdenerwował, co na pewno nie uszło uwadze jego największej fance - Lilah.
- Przez tych kutasów Lottie nie chce chodzić już do tej szkoły.
Słysząc słowa Louisa, powrócił mi do głowy obraz sobotniego wieczoru, gdy byłam z chłopakiem w domu dziecka. Zdenerwował się i szybko wrócił do domu. Teraz zrozumiałam, że najprawdopodobniej to było powodem jego nagłej zmiany zachowania.
- Louis, możesz się powstrzymać i nie przeklinać przy mojej siostrze? - Zmierzyłam go wymownym wzrokiem.
Wzruszył ramionami, ignorując moją wypowiedź.
- W mojej szkole byłaby na pewno bardzo lubiana. - Zaczęła siostra, wiedząc do czego zmierza chłopak. - W końcu jest siostrą samego Speed Mastera - uśmiechnęła się szeroko.
- Taa... - odpowiedział cicho. - Pojedziemy teraz po nią, a potem do twojej szkoły. - Zarządził, nie pytając nas o zdanie.
O dziwo, nie przeszkadzało mi to.
Zdążyłam już zauważyć, że Tommo naprawdę troszczy się o swoją siostrę i chce dla niej jak najlepiej. Nie dziwię mu się, a nawet go podziwiam. Nie potrafię sobie wyobrazić, co by było, gdybym to ja była w jego sytuacji. To trochę dziwne, że moja młodsza siostra najprawdopodobniej zaprzyjaźni się z siostrą Louisa.
- Świetnie! - Ucieszyła się jeszcze bardziej, podnosząc się z miejsca. - Pokaże jej całą szkołę, nie masz się o co martwić. - Poklepała chłopaka po ramieniu, na co się skrzywił.
Zaśmiałam się cicho z jego dziwnej miny. Podniosłam się z krzesła, i skierowałam w kierunku wyjścia z kuchni. Po poinformowaniu wszystkich, że zaraz wrócę, pobiegłam na górę. Miałam nadzieję, że przez tę chwilę moja siostra nie przyniesie mi zbyt wiele wstydu przy Louisie, ale znając ją, jest to niemożliwe. Szybko zgarnęłam torbę, po czym zbiegłam na dół. Opierający się o frontowe drzwi Tomlinson, patrzył na mnie z miną "uratuj mnie", podczas, gdy stojącej obok niego Lil nie zamykała się buzia.
- Idziemy? - Zapytałam, na co obydwoje pokiwali głowami, a Louis zamknął moją dłoń w swoją.
Jak zwykle po moim ciele przeszły przyjemne dreszcze, a policzki zrobiły się czerwone. Chyba już zawsze będę tak reagować na dotyk chłopaka. Jak się okazało, musieliśmy iść aż przecznicę dalej, gdyż to właśnie tam zaparkował chłopak. Całą drogę do auta przeszliśmy w całkowitej ciszy, co - przynajmniej dla mnie - było strasznie krępujące.
Zaraz po zajęciu przeze mnie miejsca pasażera w samochodzie, poczułam wibracje w mojej kieszeni, które oznaczały, że ktoś próbował się ze mnie skontaktować. Spojrzałam przepraszająco na szatyna, który odpalał samochód.
- Hej, co jest? - Zaczęłam pogodnym głosem, wiedząc, że to Luke.
- Dzień dobry Faith. - W tym momencie mogłam sobie niemal wyobrazić, jak jego usta rozciągają się na twarzy w szerokim uśmiechu. - Chciałem zapytać, czy idziesz dzisiaj na zajęcia plastyczne.
Gdy już miałam odpowiedzieć tak, zorientowałam się, że nie jadę własnym samochodem.
- Chwila. - Powiedziałam do telefonu, po czym spojrzałam na Louisa, który był nienagannie skupiony na drodze. - Tommo, odwieziesz mnie później do szkoły? - Zapytałam, przygryzając wargę.
Szatyn spojrzał na mnie na sekundę, ale po chwili jego wzrok powędrował z powrotem na drogę.
- Tak, ale nie wiem, ile czasu mi zajmie załatwianie w gimnazjum twojej siostry. Kto dzwoni? - zapytał, ale zignorowałam jego pytanie, tak jak to on często robi.
- Nie wiem czy zdążę - powiedziałam do telefonu.
- Och, no tak... Jesteś z Tomlinsonem, więc możesz nie mieć czasu - powiedział zły, słysząc, jak rozmawiałam z szatynem.
- To nie dla tego - zaczęłam się usprawiedliwiać. - Po prostu musimy pojechać do szkoły Lil i coś załatwić. To wszystko.
- Yhy... nieważne. Pozdrów Louisa - odrzekł ironicznie, po czym się rozłączył.
Wywróciłam oczami, wsuwając telefon do kieszeni.
- Coś się stało? Kto dzwonił? - usłyszałam głos Lilah.
- Nic. - Oparłam głowę na zagłówku. - Luke jest chyba na mnie zły. - Wytłumaczyłam, patrząc na reakcje Tomlinsona.
Żyły na jego szyi stały się bardziej widoczne niż dotychczas, a na dodatek uścisk jego dłoni na kierownicy zrobił się mocny do tego stopnia, że jego knykcie zrobiły się całkiem białe.
- O co jest zły? - Zapytał szorstkim głosem, na co lekko się wzdrygnęłam.
- To nic ważnego. - Odwróciłam się, aby sprawdzić, co robi moja siostra.
Jak się okazało, zawzięcie z kimś sms'owała. Jak mogę się domyślić, chciała poinformować wszystkie swoje przyjaciółki, o tym, co się dzisiaj wydarzyło. Poraz kolejny wywróciłam oczami, po czym ponownie spojrzałam na szatyna.
- Powiedz mi. - Powiedział to głosem, nie znoszącym sprzeciwu.
- Nie wiem. Chyba mu przeszkadza, że się z tobą widuję.- Westchnęłam głośno, w momencie, gdy wjechaliśmy na przecznicę, na której mieszka.
- O mój Boże! - Głos siostry uratował mnie przed dalszym prowadzeniem rozmowy o Luku. - Te domy są ogromne! - Blondynka dała naciska na ostatnie słowo.
Ekscytacja była chyba naszą rodzinną cechą, bo gdy byłam tu ostatnio, pomyślałam o tym samym.
Po chwili Louis gwałtownie zahamował i odpiął pas. Po poinformowaniu nas, że mamy poczekać, wyszedł z samochodu. Obserwowałam, jak odchodził do domu i szczerze, muszę przyznać, że zazdrościłam mu jego tyłka. Był on bardzo kształtny i jego spodnie idealnie go podkreślały. Gdy zorientowałam się, o czym myślę, zaczęłam kręcić energicznie głową.
- Jak to możliwe, że ktoś tak przystojny, seksowny i popularny zwrócił na ciebie uwagę? - Usłyszałam zaskoczony głos siostry.
Młoda zaczęła opowiadać, jaki to Louis jest wspaniały, więc przestałam jej słuchać już po pierwszym zdaniu.
Po około piętnastu minutach zobaczyłam, jak drzwi wejściowe otwierają się, a zza nich wychodzą Louis z dziewczyną z długimi włosami o kolorze ciemnego blondu. Niepewnie wlekąc się za chłopakiem, patrzyła na swoje buty. Gdy doszła do samochodu, spojrzała na mnie. Uśmiechnęłam się do niej szczerze, na co ona obdarzyła mnie identycznym uśmiechem, jak ten Louisa. Oczy dziewczyny były duże, koloru niebieskiego. Była zdecydowanie bardzo ładną dziewczyną. Lottie momentalnie okrążyła samochód i wsiadła do niego w tym samym czasie, co jej brat.
- Cześć, jestem Lilah! - Siostra wykrzyknęła pogodnie, wyciągając dłoń w stronę Lottie.
- Lottie - uśmiechnęła się delikatnie, chwytając rękę Lilah, po czym przeniosła wzrok na mnie. - Ty musisz być Faith.
- Tak, miło mi cię poznać. - podałyśmy sobie dłonie z uśmiechami na twarzy.
Moja siostra od razu zaczęła rozmawiać z Lottie. Nie chcąc tego słuchać, oparłam się głową o szybę i czekałam, aż Louis dzięki nawigacji trafi na miejsce.

Po dwudziestu minutach zaparkowaliśmy na wielkim parkingu, przed budynkiem zwanym szkołą. Sporo nastolatków siedziało na schodach, ale również wielu z nich wchodziło do środka.
Szesnastolatki od razu wyszły z samochodu, śmiejąc się z czegoś, co prawdopodobnie powiedziała moja siostra. Wyszliśmy z chłopakiem, który od razu złapał mnie za rękę. Moja reakcja była taka jak zwykle, na co zaśmiał się pod nosem.
- Idziemy? - Zapytałam, na co wszyscy pokiwali głowami.
Nasze siostry szły z przodu, a  my tuż za nimi. Im bliżej podchodziliśmy, tym więcej osób się na nas patrzyło. Wszystkie dziewczyny albo zabijały mnie wzrokiem, albo śliniły się na widok Louisa.
- Nie lubię gdy ludzie się tak patrzą. - Powiedziałam z grymasem na twarzy, podnosząc głowę, aby spojrzeć na Louisa.
- Musisz się do tego przyzwyczajać. - Puścił moją dłoń, po to, aby jego ręka po chwili znalazła się na moim ramieniu. - One wszystkie chciałyby być na twoim miejscu. - Wyszeptał mi do ucha, przyciągając mnie bliżej do swojej klatki piersiowej.
- No to im współczuje gustu - wymamrotałam sama do siebie, jednak nie zrzuciłam ręki chłopaka.
Moja siostra była zdecydowanie zadowolona tym zainteresowaniem wokół nas. Weszliśmy do wielkiego budynku, gdzie było jeszcze więcej osób. Z każdym krokiem czułam się coraz bardziej osaczona. "Siostra Lilah jest dziewczyną Speed Mastera?" , "O Boże, ale on jest seksowny!" , "Kim jest ta dziewczyna, którą obejmuje?". Nikt nie przejmował się tym, że, podczas gdy nas obgadują, my wszystko słyszymy. Spojrzałam na swoje buty, chcąc jak najszybciej dojść do gabinetu dyrektora, gdzie Louis ma wszystko załatwić.
Po wędrówce przed kilka korytarzy, Lilah zatrzymała się wyjaśniając, że jesteśmy na miejscu. Rodzeństwo Tomlinson weszło do środka, a ja zostałam skazana na czekanie tutaj z tymi wszystkimi przerażającymi dziećmi. Liczyłam, że siostra zostanie ze mną, ale od razu pobiegła do swoich niezbyt inteligentnych przyjaciółek. Czułam się nieswojo, więc wyciągnęłam telefon i zaczęłam grać w pasjansa, aby odwrócić swoją uwagę od licznych spojrzeń.

Po dobrych dwudziestu minutach usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Na korytarzu były już pustki, gdyż zaczęły się już pierwsze lekcje. Podniosłam wzrok na obojętną twarz Lou, który szybko uścisnął siostrę i szepnął jej coś na ucho. Lottie pomachała do mnie, mówiąc, że miło było mnie poznać, co odwzajemniłam tym samym. Z kartką w dłoni ruszyła w stronę korytarza, szukając odpowiedniej sali. Uśmiechając się przeniosłam spojrzenie na stojącego obok szatyna, który wystawił rękę w moją stronę. Wzdychając podałam mu dłoń i wstałam z krzesła podstawionego pod gabinet. Bez słowa ruszyliśmy do wyjścia. I co ja mam o tym wszystkim myśleć? 






Chcemy podziękować za wszystkie komentarze "You guys are unbelievable!" Cieszymy się, że Furious podoba się tylu osobom i liczymy, że z każdym rozdziałem będzie Was coraz więcej. Nie zdajecie sobie sprawy, ile Wasze komentarze (nawet te najmniejsze) dają Nam radości i zarazem motywują do dalszego pisania. Ciężko jest Nam wyrazić słowami, jak bardzo kochamy wszystkie Speeders ♥

81 komentarzy :

  1. jestem pierwsza *o*
    rozdział świetny <3
    mam nadzieję że kolejny będzie nieco szybciej c;

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to opowiadanie, a ten rozdział jest boski, xoxo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa *_*
    Furious jest taki fshyebdueb*__*
    Hahaha, nie moglam ze smiechu z reakcji Lilah. Ta dziewczyna jest swietna. I chyba z Lottie beda dobrymi przyjaciolkami.
    Matko brak mi slow....
    To jest zdecydowanie z kazdym rozdzialem coraz lepsze..
    Czekam na nastepny i zycze weny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział *.*
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super <3 dawaj szybko nexta <3 ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeeny genialny kiedy będzie następny??

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham, czekam nn <3 @stayxstrongx33

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże ! Takie długie to ja kocham ;***

    Ten blog jest świetny najlepszy na świecie serio Kicia ;**

    Czekam na next ! :)

    P.s. Kiedy następny mam nadzieję że szybko ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazwyczaj nie lubię pisać komentarzy ale tu coś innego ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. BOŻŻŻŻŻEEEEEEE !!
    ŚWIETNY !
    BŁAGAM DAWAJ SZYBKO NASTĘPNY !!! <333

    OdpowiedzUsuń
  12. Love Speed Master ;*24 lipca 2013 11:56

    Mam nadzieję ze nie z robisz z Louisa takiego grzecznego chłopca :O hahah :D
    Uwielbiam ten blog <3
    Dziwne że oni z nikąd sa ze sobą :O
    ale i tak kocham :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni nie są naprawdę razem. Louis powiedział to dla żartów x

      Usuń
  13. Ślinię się jak to czytam hahahah xD
    @Syllvi_a

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam to opowiadanie!! Czekam nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko! Jak się oddycha? slkjgfs,ngfskjfskljerswke! To jest cudowne,piękne,najlepsze! KOCHAM KOCHAM KOOOOOCHAM! Życzę weny na następne piękne rozdziały! xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez kitu, uwielbiam Furiousa hahahaah beka z siostry Faith hahahha ale miała farta, takie widoki ;p Mam nadzieję że kolejny rozdział będzie niedługo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział i blog :3 dokładnie beka z sis. Faith xD Uwielbiam tego bloga , czekam na następny rodział :D

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam uwielbiam uwielbiam. Hahah siostra Faith mnie rozwala xdd

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG. Jest niesamowity. Czekam na nexta<3 :*

    OdpowiedzUsuń
  20. -,- O boziu .... od kiedy on i są parą? Nic o tym wcześniej nie było, ale ok ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie są parą, Louis specjalnie tak powiedział :)

      Usuń
  21. kocham to opowiadanie i ciebie za tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  22. SUPER ! Po prostu kocham to opowiadanie ! ♥ Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. ostatnio nie skomentowałam pod rozdzialem, i musze troszeczke nadrobic ;) dlatego powiem tak ogólnie, ja to w zwyczaju mam ;D
    Louis sie przy niej zmienia. staje sie taki czuły dla innych... no tak bynajmniej dla mnie :D co prawda potrafi dokopac, ale ma w sobie dobroci, to napewno
    strasznie sie nie moge doczekac kolejnego rozdziału. xx no ja tez nie wiem co myslec o takiej postawie Louisa przed Lilah, haha , i mysleniu Faith o jego tyłku :D

    Klaudia CityLondon

    OdpowiedzUsuń
  24. Hey, hey !
    Słodki ten rozdział. Na samym początku jak Faith się obudziła zaczęłam sie chcichrać, ale jak jej siostra weszła do łazienki chichot przerodził się w nieskończony śmiech jak tylko to sobie wyobraziłam. Genialnie to opisałyście ;D

    ~ Black

    PS. Jak się udały wyjazdy ?

    OdpowiedzUsuń
  25. No zajebiste jednym słowem ! <3
    DB, że nie widziałaś co ja odwalałam kiedy zobaczyła, że jest nowy rozdział. xD
    Boziu no nie wiem co powiedzieć . Super, cudowny...zbytnio piszę to pod każdym rozdziałam więc to już nie jest zbyt oryginalne. Po prostu wymiatacie ! :3
    Czekam na nn mam nadzieję, że szybko napiszecie bo nie mogę się doczekać i chyba nie tylko ja :******

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko to jest Z-A-J-E-B-I-S-T-E! *_____*
    Furious to jeden z najlepszych FanFiction jakie czytałam
    z niecierpliwością czekam aż pojawi się kolejny rozdział ♥ xx.

    OdpowiedzUsuń
  27. Matko boska ! Ja chcę takie lektury w gimnazjum:) Wiesz twój blog to istne cudo ale jakbyś pozwoliła to zapraszam na bloga bo jest INNY NAPRAWDĘ INNY. Więc w skrócie bo potem i tak nikt tego nie czyta ;) JADE THIRLWALL (WIESZ SŁAWA,KASA,PRZYJAŹŃ) A CO Z MIŁOŚCIĄ ? OCZYWIŚCIE ŻE JEST ALE CO SIĘ DZIEJE KIEDY DZIEWCZYNA ROZKOCHUJE W SOBIE WSZYSTKICH CZŁONKÓW ZESPOŁU 1D ? PRZECZYTASZ ZOBACZYSZ ! NOI CZYT.=KOM. :D
    www.opowiadaniejadethirlwall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny rozdział, czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jezu, dawaj szybko kolejne, zakochałam się w tym fanfiction, proszę szybko, szybko następną część!!!!!!
    kocham to czytać <33

    OdpowiedzUsuń
  30. boże!! to jest świetne!! zakochałam sie w tym ;DDD
    kiedy kolejny rozdział??? ;33

    OdpowiedzUsuń
  31. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale to jest suuuuperrr !!! ja chce już next możesz go dodać jak najszybciej plisssss ! KOCHAM TO

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten rozdział, jak i cały FanFiction, jest genialny :) naprawde podziwiam was i z niecierpliwością czekam na next'a <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Zakochalam sie w tym opowiadaniu *o* zadne slowa nie opisza jak bardzo mi sie spodobalo. Czekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdzial. @Bianka_x3 xx

    OdpowiedzUsuń
  34. rozdział zajebisty jak zawsze <33 dodaj szybko nn :***

    OdpowiedzUsuń
  35. wow 42 komentarze pod jednym rozdziałem jednego dnia... szok:) ja też dodam swoją cegiełkę:) powodzenia życzę i oczywiście śledzę dalsze losy:D
    pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  36. Hej :) Chciałam napisać, że od dziś śmiało mogę nazwać się Waszą fankom! ;*
    Ale mam taką maaaaaaalutką prośbę... Mogłybyście dodać nowy rozdział przed 28, czy nie mam na co liczyć? :<

    - Pat.

    OdpowiedzUsuń
  37. zajebiste opowiadanie, czekam na nn :)


    G.<3

    OdpowiedzUsuń
  38. O mamo!!! Tak długo czekałam na tą 11 *_____* Kocham, kocham, kocham, kocham. Nie mogę się już doczekać nexta :P
    Weny życzę i pozdrawiam :*
    RIDA

    OdpowiedzUsuń
  39. Superrrr !!!
    Czekam na następny rozdział z niecierpliwością *.*

    OdpowiedzUsuń
  40. JESZCZE NAWET NIE PRZECZYTAŁAM, ALE I TAK AKABDKAKAMSNSJSHWYWIQIOQJSNSKSJSH *.*

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak zwykle, to jest takie kfndjsndisbucbsixndjfbdkcbxkdiskdnuewmalpqowndjdksjfislsnfjfjdgi *-*
    Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetny blog, znalazłam go dzisiaj i jestem nim oczarowana. Postać Lousa jest fascynująca, z niecierpliwością czekam na następny ;D Mam nadzieje że będą razem i że szybko pojawi się NEXT ;D

    Pozdrawiam Ola.

    OdpowiedzUsuń
  43. Aaaaaaaa Kocham was i tego bloga *.*
    Rozdział meeeega XD
    Jestem ciekawa tej niespodzianki którą zaplanowałaś za ok.80 komentarzy :P
    Nicol69

    OdpowiedzUsuń
  44. świetny rozdział myślałam że tam padne na zawał
    Siostra Faith po prostu ZA-JE-BI-STA!!!
    Agusia 1D

    OdpowiedzUsuń
  45. Juz sie pogubilam to louis i feith sa razem czy nie a i ile feith ma lat?? A tag wgl opowiadanie cudoooo czekam na nn *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałyśmy o tym wyżej w komentarzach. Oni nie są razem i nie będą póki co. Louis tak tylko powiedział dla beki, bo Lilah się jarała, jak nienormalna, a Faith po prostu to zignorowała. :)

      Usuń
  46. Genialny rozdział *.* cudowne opowiadanie asdfghbf *-*

    OdpowiedzUsuń
  47. Aaaaaa! Jaki zajebisty rozdział!!! Aż 'ślinka cieknie'! hehehehe! Sorrki, ale musiałam. Czekam na ciąg dalszy. Z niecierpliwością. Wasza maleńka Speeders! <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Jrhfjspfid *o* szybko proszę o nn Zajebisty fanfiction mam nadzieje że nn będzie troche szybciej ;*

    OdpowiedzUsuń
  49. Lilah- Haheszki XD
    Rozdział po prostu jehudjwkdbdusjosjhdhsosh ;*
    Kocham i pozdrawiam SHAWTY2069

    OdpowiedzUsuń
  50. Kocham!! *o* Dawaj kolejny! ; d Czekam!! ; 33 http://big-love-forever-or-never.blogspot.com/ ; p

    OdpowiedzUsuń
  51. omg,wspaniały rozdział ! :D nie mogę się doczekać bliższego kontaktu Louisa z Faith :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Kocham, kocham, kocham, kocham
    Brak słów
    @Just_love_xx

    OdpowiedzUsuń
  53. Te opowiadanie jest boskie, jedno z najlepszych jakie czytałam, jak nie najlepsze :) czekwm na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Trafiłam na idealny blog dla mnie.
    Louis, samochody, w dodatku szybkie samochody i wyścigi.
    Coś co bardzo kocham♥

    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Tak długo czekałam na taki blog o Lou <33 uwielbiaaam <3

    OdpowiedzUsuń
  56. Nominuję Cię do nagrody The Versatile Blogger.
    Informacje znajdziesz w poście The Versatile Blogger!" na blogu : http://storyaboutsupernaturalandonediection.blogspot.com/ RIDA

    OdpowiedzUsuń
  57. to jest genialne! bardzo wciągające.... :D kiedy nest? *o*

    OdpowiedzUsuń
  58. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://one-direction-opowiadania-i-imaginy.blogspot.com/

    Rozdział jak zawsze zajebisty!!

    OdpowiedzUsuń
  59. Proszę dodaj szybko kolejny. Czuję, że zostaniesz/ zostaniecie wielkimi pisarkami jak J.K. Rowling. Masz/Macie (bd pisać w 2 osobie) wielki talent, który się marnuje , kiedy dodajecie rzadko rozdziały XD
    Proszę przemyślcie dodawanie częściej rozdziałów chociaż w wakacje

    OdpowiedzUsuń
  60. Świetne, kocham to i czekam na ciąg dalszy. Czy nie można by zrobić jakiejś umowy? Typu ileś kom, następny rozdział? Bo ja nie mogę tyle czekać po każdym rozdziale :( To jest tak świetne, że nie mogę się doczekać...

    OdpowiedzUsuń
  61. super blog będę czytać ! : D

    OdpowiedzUsuń
  62. Ten fanfic jest niesamowity, owszem, przypomina ciut 3 metry nad niebem, ale i tak jest zajebiste, życzę weny i liczę na ciekawą akcję


    Z poważaniem - nowa, ale na stałe czytelniczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  63. Ten fanfic jest niesamowity, owszem, przypomina ciut 3 metry nad niebem, ale i tak jest zajebiste, życzę weny i liczę na ciekawą akcję


    Z poważaniem - nowa, ale na stałe czytelniczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  64. Rozdział po prostu PER-FECT
    Czekam z niecierpliwością na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  65. najwierniejsza czytelniczka :)27 lipca 2013 13:32

    byłam tu :) xx

    OdpowiedzUsuń
  66. szczerze sie do monitora i czytam ten idealny rozdział [ =
    Rozdział po prostu PER-FECT
    jest zajebiste, życzę weny i liczę na ciekawą akcję
    Świetne, kocham to i czekam na ciąg dalszy
    żadne slowa nie opisza jak bardzo mi się spodobało.
    poprostu BRAK SŁÓW JEST TAK ZAJEBISTY
    przyzwyczaj sie do słowa zajebiście bo używam go z19 razy dziennie
    KOCHAM CIE
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    -Zajebistośćtyłka

    OdpowiedzUsuń