- Dlaczego mnie nie obudziłeś? - zapytała na start, nie witając się z nikim. To chyba nie było dziwne, ze względu na to jak bardzo byłam poirytowana
- Kochanie, spokojnie - zaśmiał się - Dzwoniłem do twojej mamy więc wie, że tu jesteś i nie ma nic przeciwko. - wzruszył ramionami
Uniosłam brwi, zdziwiona tym co powiedział chłopak. Jak to możliwe, że ona nie ma nic przeciwko? Coraz bardziej kocham tą kobietę. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i ciągnie do tyłu. Po sekundzie wylądowałam na kolanach szeroko uśmiechającego się Jacka. Speszona od razu chciałam się podnieść, ale przypomniało mi się to co właśnie robią Louis i Vicky. Niech Tomlinson też poczuje zazdrość.
- Cześć - uśmiechnęłam się do chłopaka, na co jego usta wygięły się w jeszcze większym uśmiechu. On naprawdę był cholernie słodki i gdyby nie to, że mam chłopaka to nie pogardziłabym Jackiem.
- Jak się spało mała? - zapytał, oplatając mnie rękoma w pasie
Oparłam się o jego tors, spoglądając na Willa, który patrzył na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Zlustrował całe moje ciało wzrokiem, po czym po raz kolejny zaczął intensywnie wpatrywać się w moje oczy. Kiwnęłam mu głową na przywitanie, po czym speszona odwróciłam wzrok nie wiedząc o co chodzi. Vicky zaczęła prowadzić z nim rozmowę na co odetchnęłam z ulgą.
- Chyba dobrze. Wyspałam się jak nigdy, więc teraz nie będę mogła zasnąć.
- Cała noc przed nami - zaśmiał się - Popatrz na twojego chłopaka. Właśnie wygląda tak jakby chciał mnie zabić - powiedział cicho do mojego ucha, tak aby nikt nie mógł tego usłyszeć
Przeniosłam wzrok na Louisa i musiałam namęczyć si,ę aby nie uśmiechnąć się z satysfakcją na ten widok. Chłopak miał lekko zmrużone oczy, a jego dłonie były zaciśnięte w pięści.
- On czasami jest zazdrosny bez powodu - odpowiedziałam równie cicho
Jack zaśmiał się w odpowiedzi, a ja skupiłam się na rozmowie znajomych, nadal siedząc na kolanach Jacka. Nie czułam się do końca komfortowo przez to, że byłam w samym bikini i koszulce, ale podejrzewałam, że to powoduje jeszcze większą złość Tomlinsona. Niech wie, co ja poczułam gdy zobaczyłam go z Vicky.
- Faith słyszałam, że jedziesz z nami pod namioty - usłyszałam głos brunetki. Przeniosłam na nią wzrok, aby zobaczyć, jak ta uśmiecha się do mnie. Jej uśmiech wyglądał na szczery. Nadal nie rozumiałam dlaczego dziewczyna jest dla mnie tak miła, skoro dobrze wie, że jej nie lubię.
- Nie sądzę. To Louis sam podjął decyzję - wzruszyłam ramionami
- Faith, nie daj się prosić - odwróciłam głowę, aby po raz kolejny spojrzeć na Jacka - Zobaczysz, będziemy się zajebiście bawić - uśmiechnął się do mnie
Westchnęłam, spoglądając na znajomych. Will nadal spoglądał na mnie tym dziwnym wzrokiem, co trochę mnie przerażało.
- Dokładnie! - usłyszałam pogodny głos Alexa - Poza tym wątpię, aby teraz Louis potrafił spędzić te kilka dni bez ciebie. - zaśmiał się, na co uśmiechnęłam się delikatnie
- Powinnaś jechać, chcę mieć chociaż jedną osobę, z którą będę mogła rozmawiać. - Vicky nadal starała się sprawić, abym ją polubiła. Dlaczego jej na tym tak bardzo zależy?
- Myślałam, że jedzie dziewczyna Willa.
- Jedzie - parsknęła - Ale ona jest osobą, którą obchodzą tylko jej paznokcie i włosy, no i może trochę Will.
Chcąc, czy nie chcąc musiałam się zaśmiać, słysząc to. Will jedynie przewrócił oczami, po czym spojrzał gniewnym wzrokiem na swoją siostrę. Ty tylko uśmiechnęła się szeroko.
Wszyscy zaczęli ponownie ze sobą rozmawiać, a ja jedynie przysłuchiwałam się temu. Raz na jakiś czas odzywałam się, gdy ktoś mnie o coś pytał. Jack nie mając co robić, zaczął robić mi warkocza. Nie wychodziło mu to, przez co śmiałam się za każdym razem, gdy słyszałam przekleństwo z jego ust.
- Faith, chodź na moment. - Louis stanął nade mną, wyciągając w moim kierunki rękę. Wyraz jego twarzy był surowy, gdy patrzył na swojego kolegę. Teraz zauważyłam, że Vicky podmieniła nogi Louis poduszką. Chwyciłam rękę niebieskookiego, po czym podniosłam się z kolan Jacka. Tomlinson splótł nasze palce, po czym zaprowadził mnie do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku, patrząc na niego. Podszedł do szafy i wyciągnął z niej parę dresów.
- Ubierz to - powiedział chłodnym głosem, podając mi spodnie. Zmarszczyłam brwi, biorąc dres.
- O co ci chodzi? - wywróciłam oczami, ubierając spodnie - Co to za różnica, czy mam te spodnie czy nie?
- Co to za różnica? - prychnął - Może wkurwia mnie to, że półnaga paradujesz przed Jackiem, który ewidentnie ma coś to ciebie? - podniósł swój głos, a ja zobaczyłam jak po raz kolejny zaciska dłonie w pięści
Czyli mój genialny plan się powiódł. Louis jest zazdrosny o Jacka. Zabawne jest to, że chłopak myśli, że jego przyjaciel podrywa jego dziewczynę. Wzruszyłam ramionami, wstając i podchodząc do komody, na której leżał mój iPhone.
- Ty jakoś mogłeś leżeć z Vicky - powiedziałam spokojnym głosem, udając nie wzruszoną
- Vicky to moja przyjaciółka. - szatyn wyrwał telefon z mojej ręki i rzucił go na łóżku - Jak rozmawiasz ze mną, to nie musisz używać pieprzonego telefonu.
Widziałam jak chłopak z każdą chwilą jest coraz bardziej zły, na co przygryzłam wargę. Chciałam, żeby był tylko trochę zazdrosny, ale to chyba nie jest możliwe. Usiadłam na łóżku, a zdenerwowany Louis stanął nade mną. Wolałam to przeczekać, niż po raz kolejny się z nim kłócić.
- Nie chcę, żebyś siedziała na jego pieprzonych kolanach, rozumiesz?
Nic nie odpowiedziałam, opadając plecami na materac.
- Rozumiesz? - powtórzył głośniej - Jesteś moja.
- Louis, nie jestem twoją własnością i mogę robić co chcę. - mój głos był nadal spokojny
Tomlinson zaczął chodzić po całym pokoju. Naprawdę miałam tego dość. Według niego nie powinnam rozmawiać z żadnym chłopakiem, a gdy już to robię to powinnam zachować przynajmniej trzy metry odległości od niego. Natomiast on może sobie leżeć z "przyjaciółką" i nie widzi w tym problemu.
- Może najlepiej prześpij się z nim. - spojrzał na mnie, zaciskając usta - W końcu możesz robić co chcesz, a widać, że chcesz tego.
Otworzyłam szerzej oczy, słysząc jego słowa. On tego nie powiedział. Bez słowa wstałam i zaczęłam ściągać jego ubranie, po to aby przebrać się w moje szorty i koszulkę. Nie miałam zamiaru znosić tego zachowania. Ma prawo nie być dzisiaj w humorze, ale nie ma prawa się na mnie wyżywać.
- Co robisz? - zapytał nieco spokojniejszym głosem, a może nawet lekko wystraszonym
Nic nie mówiąc włożyłam do kieszeni telefon, a do ręki wzięłam kluczki do samochodu.
- Faith - złapał mnie za łokieć i odwrócił do siebie - Kurwa, wiesz, że nie chodziło mi o to.
- Puść mnie. - mój głos nie ukazywał jakichkolwiek emocji
Byłam zła, a zarazem zawiedziona. Louis pokazał, jak cholernie bardzo mi ufa. Spoglądał na mnie swoimi błękitnymi oczami, nadal nie puszczając mnie. Szarpnęłam swoją ręką sprawiając, że chłopak mnie puścił. Od razu odwróciłam się i wyszłam z pokoju, nie zwracając uwagi na wołającego mnie Tomlinsona.
Gdy przechodziłam przez salon wszyscy na mnie spojrzeli, nie rozumiejąc o co chodzi.
- Faith, przepraszam kurwa, okej? - chłopak nie poddawał się, idąc za mną. Nie zwracał uwagi na znajomych, którzy przypatrywali nam się. Tym razem nie skoczę mu od razu w ramiona. Niech zrozumie o co chodzi i przemyśli to. Może sama go do tego sprowokowałam, ale to nie usprawiedliwia tego co powiedział.
- Wiem, że nie powinienem tego mówić, nie odchodź. - położył dłoń na moim ramieniu, którą od razu odrzuciłam. Pokręciłam głową, po czym otworzyłam drzwi i wyszłam za nie, nie fatygując się z pożegnaniem się z kimkolwiek.
- Jak przemyślisz to i będziesz gotowy, żeby mi zaufać to odezwij się. - odezwałam się, czując ciągłą obecność chłopaka obok mnie. Tomlinson złapał mnie za rękę i odwrócił przodem do siebie. Mogłam zobaczyć, że w drzwiach stał Jack, niemo mówiący "przepraszam". Pokręciłam głową, wymuszając lekki uśmiech, aby dać mu do zrozumienia, że to nie jego wina.
- Przecież wiesz, że ci ufam. Po prostu nienawidzę, gdy muszę się tobą dzielić. - westchnął, a następnie położył swoją dłoń na moim policzku
Odsunęłam się od niego, po czym przeszłam przez bramkę i stanęłam przed samochodem. Gdy miałam go już otwierać, otworzyłam szerzej oczy. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę, więc nadal patrzyłam przez siebie. Mój piękny samochód, już nie był piękny. Przednia szyba była rozbita, a wszystkie opony były poprzebijane. Wyglądał jakby napadła na niego banda pieprzonych kiboli, którym się nudzi w życiu.
- Co jest kurwa?! - usłyszałam zdenerwowany głos Louisa - Will, Alex kurwa chodźcie tu! - krzyczał, ciągnąc się za swoje włosy. Wystraszona odsunęłam się o dwa kroki, nadal nie mogąc oderwać wzroku od auta. Nie bałam się mojego chłopaka, bałam się tego co się wydarzyło. Szatyn szybkim krokiem obszedł samochód, zatrzymując się po drugiej stronie. Patrzył na coś na drzwiach, a ja mogłam zobaczyć jak wyraz jego twarzy się zmienia ze złego na lekko przerażony. Szybko stanęłam obok niego, aby zobaczyć co wywołało taką reakcję u chłopaka. Moje serce zaczęło bić pięć razy szybciej, gdy tylko zauważyłam napis na drzwiach.
Pilnuj swoich rzeczy, ONA może być następna
Wiem, wiem, że jest krótki, ale nie miałam za dużo czasu, jak wiecie.
Ogólnie to założyłam sobie insta więc jak chcecie to możecie mi da follow: http://instagram.com/lenin_wladca
Tak samo jakby ktoś chciał mojego snapchata to jestem: leninwladca
Nie wnikajmy w nazwę.
Ok teraz słuchajcie, muszę się pochwalić. Ciągle Wam tu pisałam, że nie mam czasu bo przygotowuję się do egzaminu z niemieckiego. I zdałam go! Mam to głupie B1 i jezu tak się cieszę sjakfjesgfjksdgjsd No i dzięki temu mam 5 na koniec z niemieckiego!
Jeśli chodzi o kolejny rozdział to na razie nie wiem kiedy będzie :(
Przypominam, że możecie czytać Furious na Wattpadzie (po prawej link)
I jeśli są błędy w rozdziale to przeprasza, bo jakoś nie mogłam się skupić gdy poprawiałam.
A i jeszcze jedno, zobaczcie zakładkę "bohaterowie" to będziecie wiedzieli kim jest ten ziomek u góry. Dodałam Jacka, Liama, Vicky i Willa.
Cuudo. Boże, jaka kłótnia. Zgadzam się z Tobą, jest za krótki!
OdpowiedzUsuńJack, Jack, Jack. Jejku, nooo. W sumie go lubię, ale po przeczytaniu tego rozdziału to nie wiem.
Louis, kochanie, nie bądź aż tak zazdrosny. Faith cię kocha.
Czeekam nn.
Świetny rozdział. Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń~@heroineNialler zapomniałam się podpisać haha
UsuńJak zawsze genialny *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;)
Komentuje tu bo na wattpadzie coś misie zjebało ;-; ale wiedz że regularnie czytam teraz na wattpadzie i zawsze jestem zachwycona :D xx
OdpowiedzUsuń@luvmy1D_5SOS
COOL
OdpowiedzUsuńGZ ZA NIEMCA, PODZIWIAM
rozdział cudny, omfg, ciekawa jestem kto zmasakrował samochód Faith xx czekam na rozdział :) @chillsonators
OdpowiedzUsuńTakze jestem ciekawa ale cos mi sie wydaje ze to Parker. Nie wiem czemu ale mam takie przypuszczenia. @Zuzupec
UsuńŚwietny rozdział ibgrayuluje 5 z niemca
OdpowiedzUsuń@malpunia
Louis, pilnuj się! A rozdział cudooo!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńStwierdzam, że oboje trochę przesadzili z tą zazdrością, chociaż Lou nie potrzebnie krzyczał na Cloe.
OdpowiedzUsuńO cholera ! Kto chce skrzywdzić Cloe ? ? ? ? ?
Rozdział genialny <3
Gratuluję oceny, jestem z Ciebie dumna <3
@lovju69
Kim jest Cloe? ahahhahahahah
Usuńsorry, że się wetknę, ale...hahahahahah
UsuńWoW. Zajebiście piszesz. I co z tego że krótki i tak jest świetny :)
OdpowiedzUsuńmega *.*
OdpowiedzUsuńSuper <3 ~Justyna :**
OdpowiedzUsuńSuper, genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;*
od paru dni zaglądałam tu codziennie bo już nie mogłam się doczekać :) szkoda, że taki krótki, ale jak to mówią, liczy się jakość :) a to chyba jeden z lepszych rozdziałów ostatnio więc warto było czekać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się reakcja Faith na słowa Louisa i zrobiłabym to samo XDD
a ta akcja na końcu...
OMG ROZWALIŁA SYSTEM
/@sosadsadsad
Końcówka lekko przerażająca. Zazdrosny Lou <3 xd
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ ZDANIA CERTYFIKATU! jeszcze z niemieckiego :O ja zdaję za rok z angielskiego B1.
Czekam na następny nadchodzą wakacje mam nadzieję że będziesz miała troszeczkę więcej czasu dla nas :)
@Only_1Dreams
cudowny :)
OdpowiedzUsuńgenialny <3
OdpowiedzUsuńGenialny <3
OdpowiedzUsuńZaskakująca końcówka :D
Czekam na następny :D
Świetny rozdział! <3
OdpowiedzUsuńAaaaaa!!! I co teraz będzie ...dziękuję xxxx ale on się kontroluje wow
OdpowiedzUsuńWoooHoo! Nie mogę się doczekać ciągu dalszego! Warto było czekać, chociaż na ten krótki! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratulacje z powodu zdania testu! <3
omg rozdział świetny askhdkas
OdpowiedzUsuńczekam na następny ♥
@flayalive
Zajebiste
OdpowiedzUsuńuwielbiam to że on nie daje się tak od razu przprosić tanimi tekstami :D
nie moge się doczekać na następny
Aaa! NO CUDO! czekam na next! <3 :*
OdpowiedzUsuńkocham *.* <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział, mimo wszystko kocham takiego zazdrosnego Louisa i to jak bardzo stara się ją zatrzymać przy sobie. A na kolejny rozdział poczekam ile zechcesz bo na dzieło warto czekać. Szkoda, że zostałaś sama, ale wierzę że dasz radę i wszystko skończysz tak jak planowałaś i tak jak ma być. Uwielbiam Furious ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię cieplutko xx
Boze zajebisty ahh zreszta jak zawsze ❤ @Karu_xxx
OdpowiedzUsuńdługo czekałam na rozdział, szkoda że krótki ale rozumiem sama ostatnio mam mało czasu na wszystko. Gratuluje zdania niemieckiego ! Podziwiam cie :D
OdpowiedzUsuńco do rozdziału jestem zawiedziona Faith to ona to zaczeła i znała Lou wiedziala że sie wnerwi, a znając go powinna odczekać aż złość mu przejdzie i dopiero z nim rozmawiać. Lou zachował sie jak furious lubie go takiego hahah ;p i cieszę sie że zacznie sie prawdziwa akcja i będzie sie dziać duuużo ^^
czekam na następny rozdział :D
@Wiktori1D
boski <3
OdpowiedzUsuńczekam na nn :)
Boje sie o nią :( rozdzial genialny <3 gratuluje i cirsz sie z toba :D
OdpowiedzUsuńGratuluje B1! :D
OdpowiedzUsuńCzekalam na ten rozdzial tak bardzo, kocham ten ff sjdbsichwnj
Podoba mi sie strasznie nowy naglowek, jest swietny ah!
świetny rozdział xx
OdpowiedzUsuńpiękne <3
OdpowiedzUsuńkońcówka trochę przerażająca...
OdpowiedzUsuńa Louis przegiął ! idiota ! ale i tak go kocham <3
czekam na kolejny i pozdrawiam ! xx
Jsjsisjdidnejdbjqsjs kazdy coraz lepszy *-* kocham tego fanfika <3
OdpowiedzUsuńHonestly? Jestem zakochana w nagłówku!
OdpowiedzUsuńŚwietny *-*
OdpowiedzUsuńuhuhuh drama XD
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo ciekawy rozdział, ciesze się , że Faith od razu nie uległa Louisowi.
I keszcze ten samochód... Bardzo mi się podoba rozdział :D Do następnego!
cudo *.* czekam na nn <3 - Kasia
OdpowiedzUsuńNie chcę cię krytykować ani nic z tych rzeczy, ale mogłabyś dodawać rozdziały częściej, albo jeżeli nie masz czasu, zrezygnować z bloga (co byłoby straszne, bo piszesz świetnie :) ). Po prostu ja (i możliwe, że więcej osób) już zapomniałam fabule i w ogóle o co chodzi, bo rozdziały są dodawane raz na miesiąc i to jeszcze takie krótkie. Ja rozumiem szkoła, też mam z nią urwanie głowy, ale wiele osób sobie z tym radzi. Np. 3 godziny tygodniowo poświęcaj na pisanie, chociaż możesz nie mieć weny :/ Po prostu szkoda, że rozdziały są tak rzadko, a piszesz świetnie. Fajnie by było jakbyś przeczytała ten komentarz, odpisała, przemyślała go, cokolwiek :) I nie chcę cię krytykować tylko wyrażam swoją opinię. :)
OdpowiedzUsuńWiem i strasznie za to przepraszam. Po prostu czas tak szybko leci, a w tym miesiącu naprawdę nie miałam go za wiele. Oczywiście to mnie nie usprawiedliwia. Nie chcę rezygnować z pisania i na pewno na razie tego nie zrobię. Postaram się poprawić :)
Usuńświetny
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy!
OdpowiedzUsuńGratuluję z Niemca xD
Uwielbiam to opowiadanie. Wszystko jest nadwyraz świetne ;) ale on moim zdaniem za dużo kurwi. Xd
OdpowiedzUsuńAle to tylko moje zdanie. :*
Życzę weny ;))
~C.Rose.~
,,ale on moim zdaniem za dużo kurwi. Xd '' Hahahaha jebłam xD
UsuńHahaha . Jednak nie xD
UsuńUuu... Szykuje się akcja ^^ Świetny rozdział, mimo że króciutki :) Już nie mogę się doczekać nexta :**
OdpowiedzUsuńBoże, jak ja to kocham *.*
OdpowiedzUsuńŚ.W.I.E.T.N.Y.! ♥
Gratuluję niemieckiego ;*
Czekam na next :)
Świetny :3
OdpowiedzUsuńO rany to na końcu z tym autem serio jest przerażające. Ja to bym już nir wiem co, chyba po ścianach ze strachu chodziła. W sumie to wszystko byłoby inne gdyby miało sie takiego chlopaka jak Lou. Tsaa to zmienia postać rzeczy. Niemniej jestem na niego trochę zła za to co powiedzial Faith. Za grosz zaufania pff. Mam nadzieję ze sie wszystko ulozy i boże serio nie mmogę sie doczekać nowego rozdziału. Wiem ze komentuje a raz nie, ale to przez to że jeszcze chwila szkoły jest a jak mam wolny wieczór to spedzam go poza domem. Przepraszam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
jezu jezu jrzu jezu jezu aaaaaaaaaa zla Faith haha a sie Lou wkurwil... Na jego miejscu tez bym sie wkurwila. Rozdzial zajebiscie zajebisty i zajebiscie krótki , ale co tam, czekam na nn xoxo @loubiebsx
OdpowiedzUsuńjezu jezu jrzu jezu jezu aaaaaaaaaa zla Faith haha a sie Lou wkurwil... Na jego miejscu tez bym sie wkurwila. Rozdzial zajebiscie zajebisty i zajebiscie krótki , ale co tam, czekam na nn xoxo @loubiebsx
OdpowiedzUsuńOna powinna mu wpierdolić a nie się z nim cackać...
OdpowiedzUsuńRozdział Boski! <3 Dodałam też to opowiadanie do biblioteki na wattpadzie ^^ x
OdpowiedzUsuń@Liam_My_Loves
świetny rozdział, zazdrosny Louis >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńaaaa na pewno to auto rozdupił ten koleś wróg
Coż za zakończenie. Po prostu mega cudownie. Nie moge się doczekac kiedy kolejny rozdział. Oby jak najszybciej. Pozdrawiam wszystkie fanki :* \DaRia *.*
OdpowiedzUsuńTo fanfiction czytam od niedawna ale jako jedyne mnie wzruszylo ^^ czekam na następny rozdział :) dużo weny życzę :p
OdpowiedzUsuńOmfg zakończenie genialne! teraz tylko sie dowiedzieć kto to napisał *.* <3 weny czekam na następny ^^
OdpowiedzUsuńjak to przeczytałam to na myśli miałam tylko takie ,, o kurwa''
OdpowiedzUsuńpozdrawiam truskaweczka xoxo
Ps. wiem że jestem spóźniona ale bardzo podoba mi się ten blog ;) a także zapraszam do siebie na którykolwiek blog :)